Nevada
Róża parkowa/krzaczasta.
Kwiaty wielkie 10cm białe, czasami lekko muśnięte różem. Puste z kontrastowo wybarwionym środeczkiem-ziółeczkiem, udekorowanym pręcikami wabiącymi motyle. pszczoły...i tych co kochają pustaczki!
Pierwszy rok po posadzeniu nie oczekujmy zbyt wiele, najpiękniej kwitnie na 2/3 letnich pędach. "... wyglądała jakby ją obsiadły motyle"-tak gdzieś wyczytałam -bardzo trafnie!
Posadzona wypuściła kilka pędów jeszcze wiotkich i w kolejnym roku już kwitła w niższym piętrze:
Krzew dosyć ładnie się zagęszcza i obficie kwitnie!
Wyczuwam lekki zapach.
Ta róża potrzebuje sporo miejsca!
Pięknie obsypuje się z płatków i nie ma potrzeby usuwania przekwitłych kwiatów.
Nevada ma jeszcze jedną ogromną zaletę-według moich dzieci-ma bardzo mało kolców.
Czasami nabiera różowych odcieni:
Jesienią ładnie się przebarwia, wyglądając jak rdzawa fontanna-rustykalna ozdoba ogrodu.
Tym razem popisuje się skubana. Sąsiad nazywa ją Panną Młodą :
Ma mocniejsze i trwalsze kwiaty, kwitła 3 tyg (1 tydz. dłużnej niż w poprzednich sezonach) Skradła niejedno serce.
Kwitnie już pod koniec maja/początek czerwca. Jest więc jedną z pierwszych kwitnących w ogrodzie. Zaczyna sezon różany z przytupem!
Kwitnie raz...ale nie da się jej porównać z innymi różami! Zapada na długo w pamięci!
Ja po prostu uwielbiam na nią czekać!
Pędy dorastają do 2 metrów..jak chcą, w każdą stronę. Wygląda jak rosochata.
Nie zabezpieczana na zimę niczym i taki efekt!!!
Oszałamiające te wielkie kwiaty rozwijają się z długich niewielkich pączków a przekwitając dostają jakby "piegów" przez ciemniejące środeczki.
U mnie biel z żółtym środeczkiem podkreślają towarzysze złocienie i powstaje morze kwiecia zgrane w czasie...
To róża do większych ogrodów, potrzebuje przestrzeni aby ukazać swoje piękno.
Niektórzy polecają ją na żywopłoty ale warto pamiętać,że podatna jest na plamistość więc tym bardziej nie powinna rosnąć w "tłumie".
Wiem, dużo zdjęć...przepraszam ale nie wiem które odrzucić.
U mnie nie puszcza odrostów, chociaż przysypując pęd ukorzeniła się, została już odcięta. Zobaczymy jak będzie się prezentowała na własnym korzeniu.
Polecam dla osób zaczynających przygodę z różami, Nevada przebacza błędy ogrodnika.
Len się zasiał...do towarzystwa. |
Róże raz kwitnące są silniejsze i mocniej rosnące-a ta jest dodatkowo całkowicie mrozoodporna-dlatego radzą sobie w gorszych warunkach, w słabszej glebie.
Komentarze
Prześlij komentarz