Zapach różany.

To, co zwiemy różąpod inną nazwą równie by pachniało. William Shakespeare (z książki Romeo i Julia)
Idealna róża to taka która (tu przemawiają nasze gusta)... i pachnie!
Przecież kobieta musi pachnieć! 
Gdyby perfumy "różane" rzeczywiście pachniały różami to było by ich tysiące odmian i nie każdy czułby to samo. 
Ja uważam, że zmysł zapachu jest czymś wyjątkowym dla każdego i odgrywa niesamowitą role przy wyborze np. róż 



"Nostalgia to róża pachnąca..."tak jest w opisie, ale wrażenia węchowe są tak odmienne według mnie jak odmienni jesteśmy sami! 


Moja córka uwielbia zapach tej róży, kiedy zetnę ją do wazonu, już na wejściu, nie widząc jej, poznaje zapach! A ja ...hmmm...coś tam wyczuwam: delikatny, typowy dla większości róż szlachetnych!



Za to zachwycam się cudownie cytrynowym, orzeźwiającym, świeżym i obłędnie mocnym pochodzącym od róży Charles Darwin - w niespotykanym musztardowym kolorku!!! Własnie dla zapachu została posadzona przy tarasie! 









Rodzaj zapachu, czy jego intensywność zależy od wielu czynników. Niektóre róże pachną bardzo mocno zaraz po deszczu, inne tylko podczas suchej pogody a są także takie, które poczujemy dopiero wnosząc je do pokoju, tworząc z nich bukiety!






Comte de Chmabord  "pachnie jak u babci" takie określenie jest o niej najczęstsze. Zapach starych róż damasceńskich przywodzi na myśl ogrody z dzieciństwa. Intensywny, słodki, upajający! Uwielbiają ją wszyscy którzy zatopili w niej nosy!






















O Lady of Shalott opisują: "lekki zapach...", a ja 
rozpływam się w jej przyjemnym, eleganckim, niezbyt silnym herbacianym, uwodzicielskim i smacznym zapachu w dodatku ma tak dużo kwiatów na krzewie, że warto postawić przy niej ławeczkę czy hamak aby spędzić z tą damą trochę czasu!


















Przeciwieństwem jej jest Myriam, bardzo ale to bardzo nasycony, oszałamiający! Nie znam osoby która by w tym olbrzymim kwiatku nie poczuła zmysłowego wołania przez bodźce węchu: jestem tu!

















Są też zapachy preferowane wyłącznie przeze mnie! Nie każdy z domowników u mnie czuje ten zapach...a raczej niewielu a mi on bardzo przypadł do gustu! Taki trochę poziomkowy, z nutą słodyczy rozsiewa wokół siebie różyca o imieniu Raubritter. kwitnąca tylko raz ale ale tak obficie że długo patrząc w tę stronę mam ją przed oczami!





Może jeszcze coś z zapachów "kuchennych" ...takie goździki z cynamonem albo przyprawami korzennymi...Rosa rugosa Hansa, zachwyca naturalnymi fioletowo-różowymi kwiatami rozsiewając wokół zapach który wzbudza we mnie apetyt:






Jest wiele róż...i nie tylko rozbudzających zmysły powonienia...ja ciągle szukam nowych...


Nie mogę się oprzeć i dodam jeszcze jeden zapach do mojej listy. Angielska różyca Jubilee Celebration jak owoce lata i smak wakacji:





Pozdrawiam!






Komentarze

  1. Uwielbiam róże. Obiecuję, że zamówię kilka. Mam już upatrzone.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj i bardzo się cieszę! Róże potrafią odwdzięczyć się za opiekę i dodać troche kolorów i zapachów naszej codzienności.

      Usuń
  2. Jakie wspaniałe róże! Patrząc na zdjęcia prawie czuję te zapachy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jola niektóre róże potrafią z taką siłą zapachem ściągać nas do siebie, że na chwilę przenosimy się do krainy bajek! Każdy jednak musi odnaleźć swój ulubiony zapach!

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Róże pierwszy rok po posadzeniu.

Zadbajmy o róże usuwając dzikie pędy.

Duma i ozdoba ogrodu-Żywopłot różany!