James Galway



Krzaczasta róża Austina, którą można prowadzić jako pnącą o sztywnych pędach.
W kolorze krem jagodowy, róż ciemniejszy w środku i przepięknie jaśniejący na zewnętrznych płatkach,




 

Bardzo pełne 10 cm kwiaty w stylu pachnących róż angielskich z karbowanymi płatkami bogato napakowanymi!










U mnie jest to różyczka która świetnie zimuje!!! Inne po zimie nieraz wycinam dość mocno ale ta pozostaje zdrowa i nietknięta. Skracam jej pędy i wycinam te cienkie, ani jeden nie jest czarny czy w plamy. Myślę, że bez przycięcia też poradziła by sobie znakomicie!



Matowe jasnozielone liście są okazem zdrowia do późnych dni jesieni!


Kwiaty są naprawdę śliczne!
Pierwsze kwitnienie jest bogate, potem róża wypoczywa i sporo przyrasta, kolejne kwitnienie nieco mniej kwiatów i w wyraźniejszym kolorze.
 Deszcz nie robi na nich wrażenia, upału się nie boi...Dla mnie róża idealna.





















Szybko rosnąca piękność. Można prowadzić jako krzew lub podwiązywać do podpory i prowadzić jako pnącą.
Pączki maleńkie i intensywnie zabarwione rozwijają się powoli i długo utrzymują po kilka kwiatów na pędzie.

                                           


James G. potrzebuje sporo miejsca na szerokość a pędy dorastają do 2 m wysokie a nawet wyżej. Dół krzewu prawdopodobnie się ogołoci więc warto podsadzić bylinami.
Liście nie są zbyt gęste co sprawia wrażenie lekkości i pozwala na obsadzenie podstawy.
Tutaj rośnie na dywaniku z czarnej żurawki i pod parasolem czarnego klonu.















U mnie wypuszcza sztywne, proste, długaśne do 2 metrów pędy pięknie rozchylające się na boki, przez co tworzy zgrabny krzaczek luźnej budowy.



 

Wygląda jak pachnący bukiet trochę niechlujnie ułożony w dzbanie żurawkowym.


Bardzo jestem ciekawa kolejnego sezonu (rośnie dopiero drugi rok).


Bardzo polecam różyczkę nawet do chłodniejszych rejonów.




Zimowała bez kopczyka.
Ma bardzo mało kolców.
I podobno radzi sobie w półcieniu-zobaczymy bo ten klon zapewne takie warunki stworzy za parę sezonów...
Świetnie wygląda w chmurce delikatnych kwiatuszków. Bardzo smaczny kolor.


Skąpane w deszczu...jak falbanki druhny.


Czekam kiedy rozrośnie się w olbrzymi krzaczysko usypany tymi karbowanymi, uroczymi kwiatami...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Róże pierwszy rok po posadzeniu.

Zadbajmy o róże usuwając dzikie pędy.

Duma i ozdoba ogrodu-Żywopłot różany!