Aleksander McKenzi

Aleksander MacKenzi
Fantastyczna krzaczasta kanadyjka, bardzo odporna na nasze zimy! Radzi sobie doskonale także z chorobami! Mszyce i inne szkodniki nie przepadają za nią.

Pączki tej różycy mają fajny kształt i białe zaznaczenie na brzegach, kwiat uroczy średnicy 5-8cm amarantowo-malinowo-czerwony...








Po posadzeniu potrzebował czasu aby ruszyć i pokazać swoją urodę!
Wypuścił dwa długie pędy i rozrastał się powoli:



Po zimie tylko kosmetyczne cięcie!




Teraz przybrał na wadzę i jest naprawdę pokazowym krzewem!


 



Prowadzony pod murem/ płotem odsłania nóżki. Kwitnie na długich 2-2,5 m pędach łukowato przewieszonych.


Niektórzy wyczuwają zapach malin czy truskawki...ale jest delikatny, trzeba nos wsadzić w kiść kwiatów i samemu ocenić...



Na jednym pędzi wiążą się kiście kwiecia. Malutkie pączki ozdobione białą kreską rozwijają się w okrągłe pączuszki, rozkładają płatki dolne wywijając na zewnątrz.





 Od słońca potrafią płowieć nabierając rdzawo-popielatego koloru, pomimo tego nie obsypują się tak łatwo zdobiąc jeszcze krzew!


Wygląda trochę ażurowo i potarganie-kwiaty w każdą stronę! Dodaje jej to naturalności:





Pędy pokryte na przemiennie dużymi i małymi kolcami u podstawy potrafią ładnie zdrewnieć i bez podpór utrzymują chmurę kwiatów


 
 Ślicznie się przelewa przez ogrodzenie.

 

Krzew zdrowy i silny.
Liście błyszczące, młode przyrosty zielono-bordowe, bardzo liczne (szkoda, że młodych pędów niewiele wypuszcza w sezonie)


Pierwsze kwitnienie jest bardzo obfite. U mnie nie jest "stale kwitnąca", po usunięciu przekwitłych kwiatów ma przerwę, wypuszcza nowe przyrosty i zawiązuje kolejne kwiaty, w zależności od pogody mogą różnić się nieco wielkością.




Z pewnością fajnie wyglądałaby na trejażu czy łuku ...









Na zdjęciu widać przypalone płatki:






Prowadzony jako krzew potrzebuje miejsca, pędy wyginają się łukowato-świetnie nadają się do kulkowania co jeszcze bardziej wzmaga do kwitnienia "burzą kwiecia"




Warto dokarmiać tego potwora, po takim kwitnieniu potrzebuje witaminek aby znowu zakwitnąć nieco mniej intensywnie ale równie dekoracyjnie i pokazowo!



 Siadam i podziwiam...bo zaraz przekwitnie i będzie trzeba czekać na drugie kwitnienie!




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Róże pierwszy rok po posadzeniu.

Zadbajmy o róże usuwając dzikie pędy.

Duma i ozdoba ogrodu-Żywopłot różany!